czwartek, 26 lutego 2015

chocolatte

Nastal czas... Nastal ten czas... Potrzebuje pysznej wedlowskiej mlecznej czekolady! A wiec jestem, zapomne o niej piszac posta! A nie! Nie dam rady o niej zapomniec! :(
Choco w wersji sad girl.
Kochani! Przepraszam was za tak dluga nieobecnosc, jednakze ferie dawno mi sie skonczyly, poszlam do szkoly gdzie czekaly na mnie nowe obowiazki, do tego jedyny internet jaki mialam to ten na telefonie. (Pozdrawiam PLUS'A i ich niezawodny internet). No, ale co. Niedlugo dostane nowy = ze bede miala wiekszy dostep do internetu = polepsze bloga (nie wazne jak to brzmi), bedzie lepiej. Z pewnoscia bedzie lepiej! Chcialabym dalej prowadzic tego bloga, a wiec dlatego dodaje kolejny post z bardzo duzym odstepem czasu, ale co tam. Obserwatorow nie mam, bloga pisze BO TAK. Ani to ciekawe... Ani to fajne... Wiec #yolo.
Tyle uzylam juz slow gimbusow, ze szkoda slow! (Co?). Okay, mam nadzieje, ze dzieki tej notce powrocicie na mojego bloga, a ja postaram sie dodawac posty regularnie! Niedlugo jednak chce zaczac pisac o sobie, bez anonima. Podobaloby sie wam takie cos? ^^

A wiec Pa pa!

piątek, 23 stycznia 2015

where we live now?

Where we live now? - Proste pytanie, to prosta odpowiedź.
Żyjemy na trzeciej planecie od słońca, której większą część powierzchni zajmuje woda. A patrzcie - miejsca jest dla ponad 7 miliardów ludzi. Życie jest zaskakujące. Świat jest zaskakujący. Nie powiecie przecież, że waszym życiu nie ma rzeczy, które by was nie zaskakiwały? Chociażby przyjazd rodziny, z którą widzicie się raz na kilka lat, dobra ocena w szkole, gdy te nie zdarzają się często. Codziennie życie zaskakuje nas różnymi rzeczami, osobami, podarunkami, wspomnieniami... Dużo by tego wymieniać.
Wszystko powoli się zmienia. Ludzie się zmieniają, przyzwyczajenia, kultury, miejsca. Na gorsze czy na lepsze? Postaram się na to odpowiedzieć, ponieważ jest wiele plusów tego, że wszystko poszło do przodu, ale jest również wiele minusów tego posunięcia.

Czy wszystko zmienia się na gorsze?
Ludzie dzięki zaskakującym technologiom, coraz to nowocześniejszymi telewizorami, komputerami, telefonami - "wariują". Każdy chce być przez to od innego lepszy. Sąsiad kupił nowy telewizor za 10 tysięcy? My będziemy mieli za 25 tysi. Jak dla mnie takie myślenie jest okropne, ale tak jest. Są smutne realia w naszym państwie.
Jednak plusem jest to, że możemy cieszyć się oglądaniem większej ilości kanałów w lepszej jakości obrazu, możemy tworzyć różne filmiki, które potem wrzucamy do sieci i zdobywamy dzięki temu sławę, a do tego powstaje wiele nowych ciekawych filmów. Co do nowoczesnych telefonów, mogłabym się pożalić, bo tak na prawdę najlepiej było bez ery smartphone. Każdy z normalnym telefonem, bez podziału Masz tani telefon, nie jesteś na moim poziomie. Spadaj. Przez to nasiliła się właśnie era, czym więcej pieniędzy w portfelu lub na koncie rodziców - tym lepszy. Oczywiście są wyjątki, ale to już mniejsza część nastolatków.

Kolejnym przykładem będą dzisiejsze spotkania ze znajomymi. Które opierają się głównie na tym, że każdy siedzi wpatrzony w swój telefon, obsługując w tym czasie: snapchata, instagrama oraz głównie facebooka. Gdyż muszą podzielić się tym co robią na instaramie, na Facebooku napisać post z kim spędzają czas oraz wysłać kilku sekundowe zdjęcie jak super spędzają ten czas. O mój boże czekaj, nie ruszaj tego jedzenia - najpierw zdjęcie na snapchata. Era różnych dupereli do pobrania na smartphone w tych czasach, na prawdę bardzo zmieniła dzisiejszą młodzież. Nie zauważyliście? Zapewne nie raz w oczy rzuciła wam się grupka ludzi w McDonald, siedząca z telefonami w dłoniach, która przez całe godzinne spotkanie zamieniła ze sobą dwa zdania.
Jedyny plus widzę w Facebooku, gdyż jest (już mniejsze) grono ludzi, którzy nie traktują tego serwisu, jak część swojego życia, ale jako portal społecznościowy, na którym mogą popisać wraz z przyjaciółmi, gdy nie mają możliwości gadania z nimi w inny sposób, ale nie są do tego przywiązani. Natomiast ideii snapchata komletnie nie rozumiem. Zdjęcia na kilka sekund - snapchat. Jaki to ma sens? Skoro wyślemy zdjęcie na kilka sekund, a potem to zdjęcie każdy zapomni?

Na koniec wspomnę jeszcze o naszym aktywnym spędzaniu czasu. Tak - telewizor, komputer, konsole. Znam wiele osób, którzy każdy swój dzień zaczynając oglądania telewizji, kończąc na graniu na konsoli lub komputerze. Przeraża mnie to, ponieważ tacy ludzie są w pewien sposób uwięzieni. Są od tego uzależnieni, nie wychodzą w ogóle na świeże powietrze, bo wystarczy im to, że wywietrzą  pokój raz na jakiś czas podnosząc pupe od fotela z niechęcią. Zazwyczaj przez to większość osób (no oczywiście, że patrzę tutaj na osoby bez żadnych chorób) cierpi na nadwagę. Jak to ma się nie stać, gdy ich jedyny uprawiany sport to przełączanie kanałów pilotem i otwieranie okna w pokoju?
Nie widzę plusów w tym argumencie.

Z tego co wypisałam, z argumentów i kontrargumentów jasno wynika, że na gorsze zmieniają się tylko i wyłącznie ludzie, co prawda nowoczesna technologia ich psuje, ale oni (my) tego chcą. Najwidoczniej tak już musi być. Wątpię, aby to się zmieniło.

Dziękuję wszystkim, którzy wytrwali do końca tej notki. Wiem, że się rozpisałam, więc to będzie blog dla tych, którzy lubią dużo czytać, gdyż potrafię mega się rozpisać. W trakcie kończenia tej notki, skróciłam pare zdań, które zaważyły na tym, że tekst jest krótszy, chociaż nadal tak jakby... długi! :D
Pozdrawiam was bardzo serdecznie, dziękuję za to, że statystyki troszkę wzrosły, mam nadzieję, że będą wzrastały z każdym nowym dniem!

wtorek, 20 stycznia 2015

Choco?


Cześć! Witam Was na moim blogu! (Że niby tak bardzo oryginalnie)
Co ja mogę wam powiedzieć. Napisałam już dwa zdania, jestem w trakcie pisania trzeciego i nie wiem co pisać. A wiem! Okej, żeby nie było, że jestem niekulturalna to przedstawię Wam się.

Jestem Choco, od tej właśnie chwili. Imienia nie posiadam, bo nie potrzebuję. Mam x lat, ile wiedzieć nie chcecie. Mieszkam w Polsce, bo po co podawać wam dokładnie gdzie, skoro i tak nie znacie. Moim hobby jest... Pisanie. A więc myślę, że na tę chwilę, tyle informacji o sobie pozostawię. Mówce mi Choco - od czekolady. Jestem miłośniczką wszystkiego co z niej powstaje. Coraz więcej jej pragnę! Ja jej wam dużo podaruje! Chociaż dzielić się nie lubię! Jako nagrodę, za czytanie mojego bloga! A wy mi dacie? Każdy komentarz = tabliczka czekolady dla mnie. Może to jest właśnie mój dzień? Dzień Choco? Tak! Zapisujcie sobie czym prędzej tę datę, każdy kolejny dzień od dnia 20 I 2015 dniem moim będzie, a więc komentarze niech przybywają, a z nimi CZEKOLADA!

A teraz tak poważniej. Dla Was jestem po prostu Choco. (Bo to, że jestem miłośniczką czekolady pozostaje prawdą). Nie będę się jak na razie wam w pełni przedstawiać, wolę pozostać bardziej anonimową osobą, chociaż wiem, że na dłuższą metę to nie wypali.

Może jeszcze na koniec szybciutko przedstawię Wam tematykę bloga? A więc bez dalszego przeciągania blog będzie... O wszystkim. Będą to głównie moje przemyślenia. A ja myślę dużo i o wszystkim. Czasami bez potrzeby. Ale fajnie byłoby się moimi przemyśleniami podzielić z większym gronem ludzi, posłuchać opinii innych na ten temat. A co najważniejsze - różnych opinii. Jak zauważyłam, co człowiek to inna opinia. (Pomijając tych, którzy nie mają własnego zdania - ich nie szanuje, wybaczcie.)

Proszę was o zapamiętanie jednej... Ciągnącej się przez całe życie daty. Każdy kolejny dzień od dnia 20 I 2015 jest dniem Choco! - W tych dniach Choco możecie popisywać się swoją wiedzą i pisać mega sensowne komentarze! Mega mądre! Mogą być również zabawne (czyt. głupie), ale bez przesady!
Do zobaczenia w kolejnej notce! - Choco.

* Jeżeli ktoś chciałby przyczepić się do adresu bloga - proszę bardzo jest on wzięty ' z dupy ' aby po prostu jakiś był. W wymyślaniu nazw oraz adresów kreatywna nie jestem. *

ZAPRASZAM DO ZADAWANIA PYTAŃ NA >>ASK.FM<<